Pytanie
Witam,
Jestem informatykiem, mam 25 lat. Kręgosłup boli mnie około 10 lat. Ostatnie wyniki badania (22.11.01): „W lędźwiowym odcinku kręgosłupa chondroza L5/S1. Obniżenie przestrzeni międzykręgowej.”
Bardzo bolą mnie plecy w odcinku lędźwiowym i piersiowym, gdy stoję nieruchomo około 15 minut; gdy długo chodzę (około godziny), kiedy jadę samochodem już po pół godziny jazdy; gdy siedzę, praktycznie cały czas odczuwam ból.
Co mam robić? Byłem na rehabilitacji, po której bóle były jeszcze silniejsze. W TV widziałem informacje o szpitalu w Polsce, w którym przeprowadza się badania w ciągu jednego dnia; jeśli zachodzi potrzeba, to na drugi dzień jest wykonywany zabieg/operacja/leczenie. Wypowiedź jednego pacjenta brzmiała: „Po zabiegu już mogę normalnie siedzieć na wykładach w szkole!” Niestety ja nie mogę siedzieć wyprostowany, ból jest nie do zniesienia, długie spacery jazda na rowerze… Czy zabieg chemonukleolizy byłby wskazany?

Odpowiedź
Rozpoczynając leczenie i rehabilitację kręgosłupa, czy choćby udzielając konkretnej porady warto poznać przyczynę i charakter choroby, zastanowić się, dlaczego dotychczasowe postępowanie nie przyniosło poprawy. Na podstawie Pańskiego listu można stwierdzić, że miewa Pan bóle towarzyszące przeciążeniom kręgosłupa, nawet nieznacznym. Popularną przyczyną takich dolegliwości jest osłabienie mięśni odpowiedzialnych za utrzymanie kręgosłupa w prawidłowym położeniu.

Niewątpliwie długotrwałe przebywanie w pozycji siedzącej, jakiego wymaga Pańska profesja może być ważnym czynnikiem wywołującym objawy, deformującym kręgosłup i uwrażliwiającym na bóle w innych sytuacjach. Niestety nie znam sposobu leczenia, który w ciągu jednego dnia wzmocniłby mięśnie posturalne, wyrobił odruchy prawidłowej postawy, w trwały sposób uchronił przed nawrotami.
Przeciążenie kręgosłupa jest stanem, na który zapracowujemy latami zaniedbań. Leczenie i profilaktyka to przede wszystkim odpowiednio długo i systematycznie prowadzone ćwiczenia. Nie wiem, na czym polegała wzmiankowana przez Pana rehabilitacja, toteż nie potrafię wyciągnąć wniosków z braku jej skuteczności. Bez badania klinicznego trudno mi zinterpretować znaczenie kliniczne opisywanego w radiogramie obniżenia przestrzeni L5-S1.
Nie rozumiem pojęcia „skolioza dysku lędźwiowego”. Być może chodzi o odruchowe skrzywienie kręgosłupa występujące w ostrej fazie choroby dysku w odcinku lędźwiowym. Podejrzenie choroby dyskowej wymaga dokładnego badania lekarskiego, które wyjaśniłoby ewentualny udział zniekształcenia krążka międzykręgowego w podrażnieniu korzeni nerwowych lub innych ważnych struktur w okolicy kręgosłupa.
U mnie ten problem też występował. Ale zainwestowałam w biurko do pracy na stojąco i ból jakby powoli znikał. Siedzenie to najgorsza zbrodnia dla pleców, serio. Wiem coś o tym, bo całe życie pracowałam przy komputerze. powodzenia!